Tossa de Mar
Costa Brava jest dla mnie miejscem szczególnym. Tutaj bowiem zaczęła się moja przygoda z Katalonią, tutaj się wychowałem i ukształtowałem swój charakter. Wybrzeże to jest dla mnie baśniową krainą wyrzeźbioną przez urocze zatoki wyrzeźbione przez różne formacje skalne, a miasteczka nad nim położone są świadectwem dawnego charakteru tego regionu, świadectwem czasów, kiedy wynalazki oraz zdobycze cywilizacyjne takie jak samolot, autokar, internet nie śniły się nikomu,w miejscach tych nie było jeszcze turystów, a miejscowa ludność żyła w bardzo powolnym tempie, trudniąc się głównie rybołówstwem. Bez wątpienia jeżeli chcemy poznać kwintesencję tych czasów, wyprawa do Tossa de Mar jest do tego najlepszą okazją.
W sezonie letnim (mniej więcej od kwietnia do października) najlepszą opcją na poznanie Tossa de Mar jest rejs statkiem z pobliskich kurortów takich jak Lloret de Mar czy Blanes. W trakcie rejsu, który z Lloret de Mar trwa około 40 minut zobaczymy bardzo bogatą linię brzegową, dzikie zatoki, luksusowe wille tych,którzy upodobali sobie te tereny, a ze szklanego dna będziemy mieli możliwość podziwiania bogatej fauny Morza Śródziemnego.
Tossa de Mar jest jedynym nadmorskim miasteczkiem na terenie Katalonii z zachowanymi średniowiecznymi murami miejskimi (Vila Vella). Znajduje się na uboczu głównych szlaków handlowych i komunikacyjnych, co na pewno pomogło utrzymać dawny charakter miejsca. Dzięki unikalnej atmosferze tego miejsca od ponad wieku Tossa de Mar przyciąga katalońską i europejską bohemę, dla której miejscowy krajobraz, architektura i charakter są źródłem inspiracji.
W trakcie spaceru po Starym Mieście zobaczymy między innymi ruiny dawnego gotyckiego kościoła pod wezwaniem Świętego Wincentego, baszty obronne, XVII wieczne armaty i pomnik amerykańskiej aktorki Avy Gardner która w w 1951 zagrała w filmie Pandora and the Flying Dutchman kręconym w Tossie, pokochała tę miejscowość i dzięki niej Tossa i Costa Brava stały się znane na całym świecie.